Szlakiem niegospodarności

Zdjęli szyld i wywiesili kartkę "ZAMKNIĘTE"

Jednego roku i kilkunastu dni zabrało do jubileuszu 10-lecia - Muzeum Kolejnictwa na Stradomiu zostało zamknięte. A szyld zdjęto.
Muzeum Historii Kolei dostało nakaz opuszczenia w ciągu trzech dni pomieszczeń na dworcu Stradom. - To konsekwencja pisma nadzoru budowlanego - mówi Jolanta Michalska, rzeczniczka Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Katowicach.

Dworzec Stradom, choć niemal stuletni, jest gmachem solidnym - więc to nie groźba katastrofy budowlanej spowodowała interwencję, ale nieporządek w kolejowych papierach. Pomieszczenia muzealne, w których niegdyś był bufet, nie zostały przekwalifikowane na wystawiennicze.


Ale nie chodzi tylko o sprawy formalne. Los muzeum, znajdującego się na zyskującym coraz większą popularność Szlaku Zabytków Techniki, wisiał na włosku od kilku miesięcy. Jesienią ubiegłego roku PKP uznało, że placówka korzysta z pomieszczeń bez umowy - choć to przecież kolej użyczyła niewykorzystane piętro dworca, a dyrektorzy PKP uczestniczyli w uroczystym otwarciu muzeum pod koniec marca 2001 r. i potem wielokrotnie je odwiedzali.

PKP zażądało czynszu, na który nie stać Towarzystwa Przyjaciół Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej - organizacji non profit, która najpierw zgromadziła zbiory, a potem utworzyła muzeum.
Członkowie TPKWW nie opróżnili w czwartek pomieszczeń z cennych zbiorów: znad wejścia zdjęli tylko szyld oraz powiesili informację, że muzeum jest zamknięte. - Jak stąd wyjdziemy, to już nie wrócimy - powiedzieli "Gazecie". Kilku z nich miało łzy w oczach; wspominali też zmarłego w grudniu maszynistę Zdzisława Urbańskiego, pierwszego prezesa stowarzyszenia, którego pasja i zaangażowanie doprowadziły do powstania Muzeum Kolejnictwa.
- Powrót muzeum będzie możliwy po dostosowaniu lokalu do funkcji jakie ma pełnić - mówi Jolanta Michalska z PKP.
Dostosowanie ma się odbyć głównie poprzez uporządkowanie dokumentacji oraz legalizacji przeróbek w pomieszczeniach. - TPKWW musi ponieść koszty z tym związane. Wynoszą one około 20 tys. zł - mówi rzeczniczka Michalska. - Może stowarzyszenie znajdzie pieniądze np. w Urzędzie Miasta bądź Marszałkowskim?

Poza tą kwotą, pozostaje wciąż problem czynszu. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Katowicach zaprasza stowarzyszenie na rozmowy. Wcześniejsze nic nie dały, PKP proponowało przy tym inne pomieszczenia, ale - zdaniem TPKWW - nie nadają się na muzeum.

- Po naszej wyprowadzce pomieszczenia na dworcu Stradom i tak nikt nie wynajmie. Już dziś przeszło połowa budynku stoi pusta, a kolejni użytkownicy zapowiedzieli wyprowadzkę - mówi prezes Fryderyk Kątny. - Gdy się wyprowadzimy, budynek szybko zdewastują złodzieje i wandale.

Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa
 
 

« powrót drukuj powiadom znajomego