Szlakiem niegospodarności

Bydgoska parowozownia - wizytówka PKP Nieruchomości.

Przypadek niszczejącej parowozowni okrąglaka w Bydgoszczy. Parowozownia stoi pozostawiona na pastwę losu. Nie wiem czy ktoś się o nią stara ale nie można patrzeć jak ponad 100 letni obiekt stoi i gnije.

Podobnie jest z parowozami, które latami stoją na bocznicach kolejowych w krzakach. Miłośnicy którzy chcą się nimi opiekować nie mogą ich dostać. Jedynie wchodzą dwa warianty. Zakup po cenie złomu czyli jakieś 100 tyś zł za 1 parowóz albo dzierżawa równie po cenach kosmicznych jakieś 1,500 zł/mies.!

Parowozy latami stoją i gniją a właściciel jakim jest PKP S.A o nich zapomniał... Nie zapomnieli o nich złodzieje złomu. Taki parowóz to raj dla złomiarzy. Kradną wszystko co da się upiłować czy odkręcić. Jednak jest to niepowetowana strata. Pewnych części nie da się dorobić czy kupić bo nie są produkowane od ponad 50 lat!.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że PKP S.A. nie ma żadnej koncepcji co do zagospodarowania zbędnego mienia kolejowego. Powołując się na Art. 39.Ustawy z dnia 8 września 2000 r.o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe”. zbędne mienie kolejowe nie może być przekazywane miłośnikom kolei. Jednak może w tej sytuacji pomóc jednostka samorządowa, burmistrz, starostwo powiatowe, urząd marszałkowski. Jednak jak się okazuje nie zawsze są one zainteresowane w przejęciu majątku po PKP S.A.
Jednak z mojego już doświadczenia wiem na 100%, że Zarząd PKP S.A. może na posiedzeniu rady podjąć uchwałę, która uprości sprawę nieodpłatnego przekazania majątku zbędnego. Liczą się oczywiście chęci. PKP S.A. boi się jak ognia zrobić tzw. wyłomu w sprawie. Boją się precedensu...?
autor: Robert
 

« powrót drukuj powiadom znajomego